Jednym z najmilszych aspektów bieżących wydarzeń jest wyrażane tu i ówdzie marzenie o odnalezieniu papierów na niejakiego Rajmunda Kaczyńskiego. Zwróćcie uwagę, że nie na Jarosława, nie chociażby na Lecha. Oni już nawet o tym nie marzą, nie marzą o czymkolwiek co mogłoby chociaz teoretycznie doprowadzić do zmiany władzy. To za wiele, im wystarczyłoby do szczęścia aby choć tę odrobinę Jarosławowi humor popsuć.
Nie chciałbym okrutnie rozwiewac złudzeń, ale czas na to by handlowac papierami na ludzi z PiS minął. Przed samymi wyborami za jakiekolwiek materiały na dowolnego Kaczyńskiego sztab PO zapłaciłby miliony. A teraz juz po ptokach, nawet najmocniejsze nie oderwą Jarosława od władzy przez najbliższe trzy lata. Czyli jeśli jakies są to wypłyną dopiero wtedy. Sorki, musicie na razie satysfakcjonować się memami-samoróbkami.
Jakie papiery teraz są w cenie ? Kiedy wiadomo każdemu o IQ=2xPetru , że ta władza przez najblizsze lata jest nie do ruszenia i że ta władza szuka kasy, a co więcej zaczyna bąkać o ubeckich emeryturach jako źródle kasy, to może da się ją jakoś obłaskawić ? Jarek jest mściwy ? To super, może jak dostanie na tacy głowę Bolka, to się od SBeków odczepi ? Jak nie wystarczy, to głowa Komorowskiego, Tuska ... . Papierów na różnych przegrywów, którzy już do władzy nie wrócą, więc nie warto ich pod boazerią trzymać, jest dość. Będziemy więc mieli długie igrzyska.
Ale ktoś się nie zorientował - cienki pisk wybrzmiewa też na stronie facebookowej Gazety Wyborczej. W ostatnim tygodniu zauważyłem jakby zmianę jej kursu. Polaków zaczęli chwalić, dostrzegać wyprowadzanie pieniędzy z Polski przez zachodnie koncerny, a nawet bodaj od wczoraj wisi im na stronie internetowej tytuł, ze jakiś poseł z PiSu miał rację. Myślę że ktoś tam w redakcji po rozum do głowy poszedł, zauważył, że szKODzenie juz nie działa, postanowił przycupnąć, nawiązać kontakt z rzeczywistością ... i nagle info, że redaktor naczelny postanowił bronić Bolka za wszelką cenę. Hm czasy gdy mógł sobie pozwolić na obronę morderców (Nasirowski, czy jakiś włoski terrorysta), bo nikt nie miał gdzie z nim zapolemizować, jakoś tak minęły wraz z pojawieniem się Internetu. Nie zauważył, to może w końcu udziałowcy Agory zauważą ?
